Aira
Wiek: 5 lat
Youaslin obudziła mnie bardzo wcześnie (w samo południe), bym wreszcie nauczyła się medytować, lecz to nie były zwykłe ćwiczenia na koncentrację, bo żeby poprawnie nauczyć się medytować, trzeba było najpierw nauczyć się latać, gdyż medytuje się w powietrzu. Tak więc poszłam nad wodospad (z Nyaną), bo tam najlepiej się koncentruję. Gdy po chwili wreszcie udało mi się unieść w powietrzu, ucieszyłam się i oczywiście straciłam kontrolę, więc spadłam. Potem udawało mi się to po pięciu, sześciu i ośmiu minutach. Nareszcie po trzydziestu minutach Youaslin powiedziała mi, że powinnyśmy już ruszyć do altany, i że już jesteśmy spóźnione, a wtedy pomyślałam, że idziemy do jakiejś normalnej altanki, lecz gdy doszłyśmy na miejsce, zobaczyłam dziewczynkę, która miała długie, ciemnobrązowe włosy. Podeszłam do niej, przywitałam się i przedstawiłam. Ona tylko powiedziała:
- Jestem Aqua.
Stwierdziłam, że jest smutna, więc podeszłam do Youaslin, lecz gdy podchodziłam, potknęłam się i Nyana wypadła mi z rąk. Przewróciłam się na inną dziewczynkę. Powiedziała, że ma na imię Gaja. W jej blond włosach tkwiła lilia, a ubrała zieloną, kwiecistą sukienkę. Dodatkowo nie miała butów, za to na rękach i nogach zawinięte miała liany niedaleko niej leciały malutkie, różnokolorowe motyle. Chwilę później zaprzyjaźniłyśmy się i wtedy dowiedziałam się o niej dużo ciekawych rzeczy, np. o tym, że te liany uczepiły się jej i nie da się ich zdjąć. Byłam tak zajęta rozmową, że nie zauważyłam, iż wszystko nagle zniknęło, ogarnęła mnie ciemność. Zasnęłam. Gdy następnego ranka się obudziłam, stwierdziłam, że to sen...
Następnego dnia ja i Youaslin (tak jak w moim śnie) poszłyśmy nad wodospad i wszystko działo się tak jak w moim śnie. Gdy Youaslin powiedziała, że już czas, wyprzedziłam ją
i powiedziałam, że wiem. Youaslin była zaskoczona i nie odzywała się do mnie przez całą drogę. Gdy doszłyśmy do altanki, wiedziałam, że się przewrócę, więc byłam ostrożniejsza, ale moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa, pchało mnie do przodu, aż się potknęłam. W tym momencie wszechświat ze mnie zakpił...
Działy się też różne rzeczy, których nie było we śnie, np. razem z Gają i Aquą odwiedziłyśmy Aleję Maków, w której wszystkie trzy położyłyśmy się na czerwonych kwiatach maków
i chwilę rozmawiałyśmy o Malince. Później też nie zapadłam się w ciemność, tylko Youaslin nam przerwała i powiedziała, że musimy już się rozejść.
_______________________________________________________________
Youaslin /Juslin/ - Moja nimfa (opiekunka)
Nyana - moja biała, puchata kotka, która lubi jeść ciastka i pić kakao (u nas to mieszanka mleka kokosowego, które w Lyrianie smakuje inaczej oraz owoców kakaowca)
Aleja Maków - jedna z Alei Królestwa Ziemi
_______________________________________________________________
Nyana
- Jestem Aqua.
Stwierdziłam, że jest smutna, więc podeszłam do Youaslin, lecz gdy podchodziłam, potknęłam się i Nyana wypadła mi z rąk. Przewróciłam się na inną dziewczynkę. Powiedziała, że ma na imię Gaja. W jej blond włosach tkwiła lilia, a ubrała zieloną, kwiecistą sukienkę. Dodatkowo nie miała butów, za to na rękach i nogach zawinięte miała liany niedaleko niej leciały malutkie, różnokolorowe motyle. Chwilę później zaprzyjaźniłyśmy się i wtedy dowiedziałam się o niej dużo ciekawych rzeczy, np. o tym, że te liany uczepiły się jej i nie da się ich zdjąć. Byłam tak zajęta rozmową, że nie zauważyłam, iż wszystko nagle zniknęło, ogarnęła mnie ciemność. Zasnęłam. Gdy następnego ranka się obudziłam, stwierdziłam, że to sen...
Następnego dnia ja i Youaslin (tak jak w moim śnie) poszłyśmy nad wodospad i wszystko działo się tak jak w moim śnie. Gdy Youaslin powiedziała, że już czas, wyprzedziłam ją
i powiedziałam, że wiem. Youaslin była zaskoczona i nie odzywała się do mnie przez całą drogę. Gdy doszłyśmy do altanki, wiedziałam, że się przewrócę, więc byłam ostrożniejsza, ale moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa, pchało mnie do przodu, aż się potknęłam. W tym momencie wszechświat ze mnie zakpił...
Działy się też różne rzeczy, których nie było we śnie, np. razem z Gają i Aquą odwiedziłyśmy Aleję Maków, w której wszystkie trzy położyłyśmy się na czerwonych kwiatach maków
i chwilę rozmawiałyśmy o Malince. Później też nie zapadłam się w ciemność, tylko Youaslin nam przerwała i powiedziała, że musimy już się rozejść.
_______________________________________________________________
Youaslin /Juslin/ - Moja nimfa (opiekunka)
Nyana - moja biała, puchata kotka, która lubi jeść ciastka i pić kakao (u nas to mieszanka mleka kokosowego, które w Lyrianie smakuje inaczej oraz owoców kakaowca)
Aleja Maków - jedna z Alei Królestwa Ziemi
_______________________________________________________________
Nyana